Od połowy lipca cała trójka naszych dzieci została w domu z powodu przerwy w przedszkolu. W tym czasie postanowiliśmy trochę ambitniej spędzać czas niż na placu zabaw pod domem. Dlatego niemal codziennie pakujemy się w rower i ruszamy przed siebie. Cel podróży: Park Szczęśliwicki Na pierwszy ogień poszedł Park Szczęśliwicki. Dziewczynki już dzień wcześniej chciały …
Eksplorujemy mapy Warszawy teraz z różnych stron, a każda zielona połać jest potencjalnym celem naszych kolejnych wypraw. Tak właśnie natknęliśmy się na Las Natoliński, którego żadne z nas nie znało, mimo mieszkania w dzieciństwie w pobliżu. Jak się ostatecznie okazało, nic dziwnego. Teren pozostaje zamknięty już od kilkunastu lat, a drzewa można podziwiać jedynie przez …
Już drugi weekend z rzędu udało nam się wybrać do lasu i właściwie dopiero teraz, gdy zaczęliśmy to robić, dociera do nas jak bardzo tego potrzebowaliśmy. To niby takie oczywiste. Każdy wie, że dobrze jest spędzać czas w pobliżu natury, że las koi zmysły i wycisza. Niczym nowym nie jest też fakt, że w lesie …
Ekologia i dbanie o środowisko to jeden z głównych powodów, dla których zdecydowaliśmy się pieluchować wielorazowo. Na czele tej piramidy stoi jeszcze zdrowie dziecka i ekonomia. Ale od początku. Ekologia wielorazówek polega głównie na tym, że jedną pieluszkę wykorzystuje się wiele razy. Dodatkowo pieluszki takie mogą służyć większej liczbie dzieci. Przy produkcji wielopielo zużywa się …
Dużo osób słysząc o pieluchach wielorazowych ma od razu takie skojarzenia, że „ojej, ale to dużo pracy”, „to nie dla mnie”, „co jak nie wyjdzie”. Dlaczego o tym pisze? Bo każdy nawet najmniejszy krok ma znaczenie i nie trzeba od razu przechodzić na 100% wielo.
Jest! Zaczął się właśnie Tydzień Pieluchy Wielorazowej. Pamiętam, jak wyglądał TPW jeszcze kilka lat temu, gdy Zosia była mała. Od tamtej pory wieloświat zmienił się diametralnie, a ja czasem czuję się jak dinozaur. Każda z naszych córek była/jest pieluchowania inaczej. Zosia od trzeciego miesiąca (wcześniejsze próby spełzły na niczym poza źle dopasowanym rozmiarem i przeciekami …
Na lodowisko z trójką dzieci też można się przejechać bez samochodu! Nie trzeba nawet mieć do tego jakichś specjalnych wynalazków. Wystarczą podstawowe narzędzia rodziny na rowerach czyli fotelik i przyczepka.
Co zrobiliśmy, gdy na dworze zimno, ręce marzną, a nasza córka dojeżdża do przedszkola na rowerze? Oczywiście uszyłam mufki rowerowe dla dzieci. Kto jeździł w chłodniejsze dni ten wie, że wystarczy niewielki wiatr, by w dłonie zrobiło się szybko zimno. A jak dojdzie do tego jeszcze deszcz, robi się naprawdę nieprzyjemnie. Nie chcąc zrazić Zosi …