Czy sakwa cargo Riese & Müller to inwestycja, której potrzebujesz?
Jeśli szukacie sposobu na zwiększenie przestrzeni bagażowej w swoim Multitinkerze, a przedni bagażnik to dla Was za mało – czas przyjrzeć się sakwom. Przetestowaliśmy komplet od tego producenta i wiemy, jak sprawdzają się w codziennym użytkowaniu z trójką dzieci, zakupami i milionem ważnych rysunków z przedszkola.
- Komu sprawdzą się najlepiej?
- Jak wpisują się w codzienny rytm rodzinnego życia z rowerem?
- Czy to dodatek, który rozwiązuje realne problemy transportowe?
Zdaniem producenta te sakwy są dla każdego, kto potrzebuje dużej przestrzeni na bagaż. Zrobione są z mocnego, wodoodpornego materiału i mają wewnątrz kieszenie, które ułatwiają poukładanie drobiazgów wewnątrz.
Spójrzmy jak to wygląda w praktyce.
Pojemność: czy 2 × 42 litry wystarczą rodzinie na co dzień?
84 litry przestrzeni bagażowej brzmią imponująco – ale co to właściwie znaczy w praktyce? Pokazujemy, co udało się do nich zapakować w realnych sytuacjach: zakupy, sprzęt, torby dzieci i wiele więcej.
- Jak wypada realna pakowność?
- Co się mieści w jednej sakwie?
- Co w niej rzeczywiście woziliśmy (zakupy, kaski, plecaki, sprzęt dziecięcy)?
Co można przewieźć w sakwie cargo?
Otóż bardzo dużo. Wiecie, one mają po 42 litry pojemności. Regularnie woziłem w nich np. plecak szkolny. Chociaż tak szczerze mówiąc, w jednej zmieściły by się co najmniej trzy plecaki. W takiej codziennej jeździe to był chyba najczęściej powtarzający się scenariusz – plecak szkolny albo torba z rzeczami z przedszkola. W takich sytuacjach sakwy dawały mi nawet więcej przestrzeni, niż naprawdę potrzebowałem. Na plac zabaw spokojnie przewoziłem dwójkę dzieci na kanapie. W sakwach mieścił się zapas wody i jedzenia, zabawki do piaskownicy oraz koc, na którym mogliśmy usiąść na trawie. Po dojechaniu na miejsce, chowaliśmy w nich wszystkie nasze kaski.
W ramach testu chciałem spakować rzeczy, które są na tyle duże, że nie zmieściłyby się do klasycznej sakwy, ale jednak miałyby jakieś praktyczne zastosowanie dla tego roweru. Wyobraźcie sobie, że chcecie pojechać z dwójką dzieci pod namiot. Zacząłem od spakowania 3-osobowego namiotu. Potem oczywiście 3 śpiwory i pompowane maty do spania. Do tego oczywiście stolik turystyczny na przekąski i postawienie kubka z kawą. Te wszystkie rzeczy zmieściły mi się do jednej sakwy!
Namiot, śpiwory i maty do spania dla trzech osób razem ze stolikiem turystycznym zmieściły się do jednej sakwy!
To brzmi jak świetny sposób na wyprawę w stronę natury z dziećmi. Aż mi szkoda, że nie zdążyłem zrealizować tego pomysłu.
To może zakupy?
I tu docieramy do wprost idealnego zastosowania sakw cargo. Dzięki temu, że mają naprawdę dużą pojemność, a zarówno bagażnik, jak i podnóżki mają duży dopuszczalny udźwig, mogliśmy sobie pozwolić na robienie większych, a co za tym idzie rzadszych zakupów. Moim zdaniem to właśnie w takim wypadku te sakwy są najbardziej pomocne. Szczególnie gdy są połączone z safety barem. Ten zestaw pozwolił mi na wykorzystanie pełnej objętości sakw, a na wierzchu mogłem przewieźć kolejne zakupy w euroboxie.

Materiał i wykonanie: czy to sakwa, która wytrzyma miejskie życie (i deszcz)?
Sakwa cargo Riese & Müller została stworzona z myślą o codziennym użytkowaniu. Jak radzi sobie z pogodą i trudem wielokrotnego pakowania i rozpakowywania?
- Czy materiał jest trwały?
- Czy łatwo go wyczyścić?
- Czy widać na nim ślady użytkowania?


Czy sakwy cargo Riese & Müller są praktyczne?
Sakwy mieszkały u nas przez wiele dni na rowerze i trzymane były przez cały okres testowy na dworze. Kilkukrotnie były zasypane śniegiem lub oblane deszczem i radziły sobie naprawdę dobrze. Ani razu nie pobrudziły nam się tak bardzo, żeby zwykła zmiotka i ścierka sobie z tym nie poradziły. Nie zauważyliśmy nigdzie śladów tarcia. Ostatniego dnia wyglądała tak samo dobrze jak pierwszego. Nawet gdy używaliśmy ich w deszczu, nasze bagaże ani razu nie zmokły. Bardzo dobrze przeżyły też obsypanie śniegiem. Nawet wtedy materiał nie nasiąknął i wystarczyło go otrzepać.
Zamykanie i dostęp: jak wygodna jest rolowana sakwa w praktyce?
Sakwy zamykane na roll-top wyglądają nowocześnie, ale czy są praktyczne? Sprawdzamy, czy da się do nich łatwo zajrzeć w biegu.
- Czy rolowanie naprawdę chroni przed deszczem?
- Jak szybko można dostać się do środka?
- Czy da się ją zamknąć jedną ręką?

Rolowane otwarcie stało się już właściwie standardem w wielu sakwach. Szczególnie tych nastawionych na turystykę. A jak nam się to sprawdzało w mieście? Muszę na pewno przyznać, że w połączeniu z szerokimi klamrami, łatwo było mi je zwijać i zapinać. Nawet gdy miałem w środku dużo bagaży. Gdy była taka potrzeba to nawet udało mi się zamknąć klamrę jedną ręką, ale nie spodziewajcie się raczej, że będziecie tak robić za każdym razem. Dzięki temu, że są zwinięte na górze, chronią przed elementami (deszcz, śnieg, kurz) bagaże przewożone wewnątrz. To było dla mnie nie bez znaczenia, bo jeździliśmy Multitinkerem również w mniej sprzyjającej pogodzie. Byłem jednak miło zaskoczony, że jeśli miałem przedmiot, do którego potrzebowałem szybszego dostępu, mogłem go spakować z brzegu i po odpięciu tylko jednej klamry, dało się go wyjąć. Ale nie ukrywam, że nie było to najwygodniejsze rozwiązanie. Finalnie, rzeczy, do których sięgałem regularnie, trzymałem po prostu w skrzynce na przednim bagażniku i taki podział sprawdzał mi się zdecydowanie najlepiej.
Montaż i stabilność: bez narzędzi, bez problemów?
Riese & Müller obiecuje szybki montaż bez użycia narzędzi. Przetestowaliśmy, czy sakwy naprawdę można szybko założyć i zdjąć – i jak trzymają się w czasie jazdy po miejskich dziurach.
- Montaż na rzepy – jak działa?
- Czy sakwy się przesuwają?
- Jak radzą sobie z cięższym ładunkiem?
Czy zamontowanie sakw cargo Riese & Müller jest łatwe i szybkie?

Moim zdaniem nie do końca. Oczywiście pierwsze montowanie było najgorsze bo nie do końca rozumiałem gdzie ma trafić który pasek z rzepem. Na pewno nie pomógł mi też fakt, że robiłem to po ciemku 😅. Natomiast nawet druga sakwa była już dużo mniejszym wyzwaniem bo zrozumiałem którędy mają przechodzić paski. Nie mogę więc powiedzieć, że montaż jest trudny, ale planując czas na przypięcie ich do roweru rezerwowałem sobie co najmniej 10 minut. Najlepiej po prostu traktować je jako element stały roweru, który zdejmiemy wtedy, gdy będziemy przygotowywać rower na zimę. Wtedy można je zamienić na dolną część osłony przeciwdeszczowej, o której możecie przeczytać na naszym blogu.
Czy sakwy są stabilne?
I tu jest właśnie druga strona tego medalu. Montaż może i nie jest najłatwiejszy, ale po zapięciu wszystkich rzepów, sakwy nigdzie się nie ruszają. Paski są tak strategicznie rozmieszczone, że opierają się o elementy bagażnika i współpracują ze sobą dając sakwom dużo stabilności. To było dla mnie bardzo ważne, bo regularnie woziłem w nich dużo rzeczy. Martwienie się o to, czy coś nie zacznie się odpinać w trakcie jazdy, to ostatnie o czym chciałem myśleć. Do tak zamontowanych sakw miałem pełne zaufanie. Nie zastanawiałem się, czy mogę coś przewieźć, tylko jak to najlepiej zrobić.
Sakwy a pasażerowie: czy dzieci mają gdzie postawić nogi?
Jeśli wożenie dzieci to u Was codzienność, to ten akapit jest dla Was. Oceniliśmy, jak sakwy wpływają na komfort pasażerów i czy rzeczywiście „siedzą blisko roweru”, jak deklaruje producent.
- Czy sakwa ogranicza miejsce na stopy?
- Czy dzieci narzekają na komfort?
- Czy sakwy można odpowiednio skompresować?
Czy sakwy cargo nie przeszkadzają pasażerom?
To będzie tak naprawdę mocno zależne od tego ile rzeczy mamy w sakwie. Jeżeli są puste i poprawnie złożone to nie przeszkadzały nam w przewożeniu dzieci. Dzięki temu, że mają dno składane jak origami, podnóżek był wciąż dostępny. Trudność pojawiła się gdy miałem wypełnione sakwy. Przez to, że ich dno jest szersze od podnóżków, nie było szans na podparcie nóg. Na szczęście nasza Zosia nie miała problemu, żeby skrzyżować sobie nogi i siedzieć w ten sposób w trakcie jazdy. Zgaduję jednak, że nie jest to jednak idealne rozwiązanie na dłuższe wycieczki
Kieszenie i funkcjonalność: dobrze przemyślane wnętrze czy czarna dziura?
Wnętrze sakwy cargo Riese & Müller skrywa kilka ciekawych dodatków: kieszonki, czy miejsce na butelkę. Sprawdziliśmy, czy to się przydaje w praktyce.
- Ile kieszeni i jakie?
- Czy miejsce na butelkę jest użyteczne?
- Jak łatwo zorganizować wnętrze?

Jakie kieszenie są wewnątrz sakwy?
Pierwszy raz spotkałem się z tego typu konstrukcją wewnątrz sakw. Najczęściej brakuje mi w nich kieszeni, ale tym razem byłem miło zaskoczony. W sakwach cargo Riese & Müller, w środku jest przypięta na rzep ścianka. Jest bardzo praktyczna. Ma dwie kieszenie zapinane na suwak, dwie kieszenie siateczkowe, i na środku siatkową kieszonkę (z pustym dnem) na butelkę, albo na dodatkową baterię. Ta ostatnia kieszonka jest w ogóle sprytnie przemyślana, bo można też do niej spakować wysoką butelkę (np. z zapasem wody na wycieczkę) i przypiąć paskiem na górze dla dodania stabilności. W kieszonkach zapinanych na suwak regularnie woziłem klucze czy jakieś drobiazgi.
Zastanawiałem się trochę dlaczego cała ta ścianka się odpina. Znalazłem tylko jeden przypadek, w którym byłem w stanie z tego skorzystać. Mając spakowane rzeczy w sakwie, mogłem odpiąć całą ściankę i położyć na bagażach. Dzięki temu miałem łatwy dostęp do kieszonek i nie musiałem wygrzebywać drobiazgów spod innych ciężarów. Wtedy doceniłem ten pomysł.


Cieszę się, że Riese & Müller nie zostawiło tak ogromnych sakw bez jakichkolwiek kieszeni. Mimo, że jedna duża przestrzeń potrafi być praktyczna, to jednak w codziennym użytkowaniu każda możliwość poukładania rzeczy w sakwach po prostu się przydaje.
Jakie są ich ograniczenia?
Czy sakwy mają wady? Jak każda rzecz – tak. Podpowiadamy, na co zwrócić uwagę przed zakupem i w jakich sytuacjach może się okazać, że sakwa nie spełni wszystkich oczekiwań.
- Co sprawiało trudność w codziennym użytkowaniu?
- Czy można by coś poprawić w konstrukcji?
- W jakich sytuacjach sakwa się nie sprawdzi?

Przestrzeń w Multitinkerze (jak z resztą w każdym rowerze) jest ograniczona i warto się dobrze zastanowić nad tym jak będziemy jej używać. Regularne wożenie wypakowanych po brzegi sakw i pasażerów może nie być najwygodniejsze. Dzieci mogą albo trzymać nogi luźno zwisające w dół albo usiąść na kokardę. Z drugiej strony skoro to czytasz to albo brakuje Ci miejsca w Twoich Multitinkerze albo martwisz się o przestrzeń na bagaże w rowerze, który dopiero planujesz kupić. W jednym i w drugim wypadku masz tylko jedną sensowną alternatywę, czyli osłonę przeciwdeszczową. W jej dolnej części też można przewieźć dużo bagaży i jednocześnie dzieci mają w niej miejsce na nogi (przestrzeń jest wspólna dla obydwu zastosowań). To nie jest złe rozwiązanie w chłodniejsze dni, ale latem pasażerom może być już po prostu za gorąco. Z naszych doświadczeń wynika, że najbardziej problematyczne jest jednoczesne przewożenie pasażerów i pełnych sakw.
Podsumowanie: dla kogo sakwa cargo Riese & Müller będzie idealna?
Czy sakwa cargo Riese & Müller jest dla każdego? Podsumowujemy nasze doświadczenia i doradzamy, kiedy ten zakup ma największy sens – szczególnie jeśli Twój rower już ma przedni bagażnik (sprawdź nasz post o przednich bagażnikach Riese & Müller).
- Komu najbardziej polecamy te sakwy?
- Czy warto je kupić razem z rowerem?
- Kiedy lepiej poszukać alternatywy?

Sakwy cargo Riese & Müller zdecydowanie polecamy każdemu, kto potrzebuje mieć dodatkową przestrzeń na graty (nawet, gdy wykorzysta ją tylko czasami). Ja sam, gdybym kupował ten model roweru, to zdecydowałbym się na zamontowanie przedniego bagażnika, górnej części osłony przeciwdeszczowej (bo jeździmy też w złej pogodzie) i właśnie na sakwy. Dają niesamowicie dużo możliwości przewożenia rzeczy i będą świetnym uzupełnieniem i tak już fenomenalnego Multitinkera. Przy przewożeniu pasażerów nie za bardzo mi przeszkadzały, a gdy jechałem na duże zakupy – zupełnie zmieniały oblicze całego roweru. Myślę, że to właśnie dzięki nim byłem w stanie spakować mniej więcej tyle samo rzeczy co do naszego dużego long-johna.
Dodaj komentarz