Dużo osób słysząc o pieluchach wielorazowych ma od razu takie skojarzenia, że „ojej, ale to dużo pracy”, „to nie dla mnie”, „co jak nie wyjdzie”.
Dlaczego o tym pisze? Bo każdy nawet najmniejszy krok ma znaczenie i nie trzeba od razu przechodzić na 100% wielo.
Pieluchowanie w zgodzie ze sobą, to pozwolenie sobie na popełnianie błędów, dawanie sobie czasu na naukę i odkrywanie najlepszej dla siebie wielodrogi. Dla jednych będzie to pieluchowanie wielorazowe tylko w domu albo tylko w dzień. Sami mamy za sobą wypróbowanie chyba wszystkiego co było dostępne na rynku. Na różnych etapach naszego życie różne rozwiązania były dla nas najlepsze.
Czasem warto pomyśleć choćby w ten sposób, że zastępując jedną jednorazówkę w ciągu dnia oszczędzasz 365 pieluch w ciągu roku!
Na dzień dzisiejszy nie mam siły na pieluszki wielorazowe w nocy. Chwilami mam wyrzuty sumienia z tego powodu, gdy zauważam jak szybko zapełnia się kosz na śmieci. A potem sobie myślę o tym, ile oszczędzam jednorazówek w ciągu dnia, kiedy każda kolejna nałożona wielorazowa pieluszka to dobro dla córki, dla nas i dla Matki Ziemi.
Dlatego bez względu na to jak pieluchujesz, rób to zgodnie ze sobą. A jeśli dopiero się zastanawiasz jak zacząć to polecam konsultację u doradczyni pieluchowej, np @wieloludek , albo wielożyczalni u @mama_ekozmiana